Jak karać psa? - Petgram
Support & Downloads

Quisque actraqum nunc no dolor sit ametaugue dolor. Lorem ipsum dolor sit amet, consyect etur adipiscing elit.

s f

Contact Info
198 West 21th Street, Suite 721
New York, NY 10010
youremail@yourdomain.com
+88 (0) 101 0000 000
Follow Us

Petgram

Jak karać psa?

Jak karać psa?

Wychowanie psa to niełatwy i złożony proces, który czasami może trwać latami. I jak do wszystkich, ważnych wydarzeń w naszym życiu, i do tego należy się odpowiednio przygotować, by nie skrzywdzić czworonoga, ale i po to, żebyśmy żyli z nim w harmonii. W porządku, ale jak to zrobić? Przede wszystkim musisz wyposażyć się w wiedzę i cierpliwość. I o ile z tym drugim nie bardzo pomożemy, to wiedzę zaprezentujemy Ci na złotej tacy! Oczywiście nie kompletną, ale zawsze to jakiś początek. Zaczniemy, jak można było wywnioskować z tytułu, od kontrowersyjnego tematu, a mianowicie, odpowiedzi na pytanie, jak karać psa, żeby mu nie zaszkodzić. Do rzeczy!

Obalona naukowo teoria dominacji

Zaczniemy od kwestii najważniejszej w naszym mniemaniu, a mianowicie od przemocy fizycznej wobec psa. Kto jest odpowiedzialny za przeświadczenie, że psa można wychować przy pomocy przysłowiowego kija, a nie marchewki? Otóż winą za rozpowszechnienie tej niedorzecznej, zgodnie z dzisiejszą wiedzą naukową, teorii, możemy obarczyć niejakiego Konrada Mosta, który około 110 lat temu zajmował się szkoleniem psów policyjnych i wysunął swoją „teorię dominacji”, opartą na założeniu, że psa należy zdominować, a można to osiągnąć jedynie poprzez karanie fizyczne. Skąd takie wnioski? Otóż, podobno Most obserwował wilki, które żyją w stadach o mocnych hierarchicznych stosunkach i stwierdził, że z uwagi na to, że są to przodkami psów, to domowe czworonogi z pewnością podobnie zareagują na dominację ze strony swojego opiekuna. W swojej publikacji z 1910 r., zatytułowanej “Training Dogs: A Manual”, kładł nacisk na wykorzystanie zachowań instynktownych, takich jak popęd do zdobywania pożywienia, w celu wykształcenia pożądanych zachowań, opowiadał się za stosowaniem przymusu i zachęt, wprowadzał rozróżnienie między pierwotnymi i wtórnymi czynnikami stymulującymi, a także opisywał kształtowanie zachowań, łączenie elementów składowych czynności oraz znaczenie rozłożenia w czasie nagród i kar. Mimo, że nie wszystkie jego założenia były mylne, to większość, jak wiemy dziś, była z gruntu nieprawidłowa. Szczególnie skupienie się na przemocy fizycznej wobec psów i całkowitym stłumieniu charakteru psa i doprowadzenie siłą do uległości. A już nawet sama podstawa, czyli obserwacja wilków, nie miała pokrycia w rzeczywistości, bowiem bazowała na zwierzętach żyjących w niewoli, dlatego nie oddawała w pełni obrazu ich zwyczajów. Behawioryści często porównują jego błąd to wyciągania wniosków na temat zachowań ludzkich, opierając wyłącznie na obserwacji ludzi zamkniętych w obozach koncentracyjnych. Może to porównanie jest dość drastyczne, ale takie i były reperkusje jego teorii dla psów przez lata. Poza tym Most i jego poplecznicy, byli przekonani, że powodem każdego „niewłaściwego” w ich mniemaniu zachowania psa jest próba przejęcia kontroli nad opiekunem i chęć zdobycia pozycji dominującej. Niewłaściwość tych założeń także została potwierdzona naukowo – zarówno dzięki dokonaniom behawiorystów, jak i zoologów. Chociaż chyba nie trzeba aż tak dogłębnych badań, żeby zauważyć, że psy raczej nie są żądnymi władzy ponad wszystko, czarnymi charakterami rodem z filmów o agencie 007…

Dlaczego nie wolno stosować przemocy fizycznej wobec psów?

Nie będziemy tu zbytnio zagłębiać się w kwestie etyczne i moralne, bo wierzymy, że nasi czytelnicy i bez naszej pomocy potrafią stwierdzić, iż stosowanie przemocy zarówno wobec ludzi, jak i zwierząt nie przystoi cywilizowanym i dobrym ludziom. Skupimy się jednak na tym, dlaczego bicie zwierzęcia w celach dydaktycznych jest nie tylko amoralne, ale i bezskuteczne. A czasami nawet przynosi skutki odwrotne do zamierzonych! Zadając psu fizyczny ból wyzwalamy w nim strach, agresję, chęć ucieczki i nieufność. Co nie do końca wydaje brzmi, jak świetny fundament do budowania udanej relacji, prawda? Co więcej, jest to nie tylko nieskuteczny, ale i potencjalnie niebezpieczny pomysł, bowiem jedną z naturalnych reakcji psa na zagrożenie jest atak. Dlatego też bite psy bywają agresywne. Ponadto, mózg przestraszonego czworonoga przestaje prawidłowo przetwarzać i zapamiętywać informację, więc nici z efektu dydaktycznego. Jednak psy nie reagują wyłącznie agresją. Często karany pies, może pozbawiony zostać sił witalnych, popaść w depresję, apatię, a jego zachowania mogą stać się zupełnie nieprzewidywalnymi. Bijąc psa tracimy także jego zaufanie i pozbawiamy się szansy na zbudowanie z nim prawidłowej więzi. Do tego karanie fizyczne nie gwarantuje sukcesu, dlatego, że istnieje prawdopodobieństwo, że taka kara nie będzie skojarzona z jego zachowaniem, a z okolicznościami, czasem, otoczeniem, lub osobą. W takim wypadku czeka nas rezultat odwrotny do zamierzonego lub jego brak. Podsumowując, stosowanie kar fizycznych wobec psa, jest nie tylko amoralne i ryzykowne, ale i raczej bezcelowe. Chyba, że naszym celem jest absolutna dominacja i dysfunkcyjna relacja z czworonogiem.

Jak więc karać psa?

Otóż zamiast karać zwierzę w celu zminimalizowania występowania zachowań niepożądanych, znacznie skuteczniejsza okazuje się strategia, ukierunkowana na nagradzanie zachowań pozytywnych. A więc zamiast krzyczeć na psa, gdy ten ciągnie na smyczy, zwróć uwagę na moment, kiedy idzie posłusznie i nagródź to słowem, lub czynem (na przykład, przysmakiem). Nie szczędź więc psu pochwał! Przecież wiesz, że jesteś dla swojego psa centrum wszechświata i najważniejszą osobą pod słońcem! Pies chce, żebyś był z niego zadowolony, a gdy pokazujesz mu wyraźnie, kiedy tak się dzieje, to pies szybko to wyczuwa i dostosowuje swoje zachowanie.

No dobrze, ale co w przypadku, gdy pies naprawdę nabroił? Wtedy powinno się stosować odwrotną strategię, ale wciąż opartą na założeniu, że opiekun jest dla czworonoga najważniejszy. Co mamy na myśli? Otóż, gdy psiak obgryzie Twój ulubiony fotel, lub rozrzuci śmieci po salonie, to postaraj się powściągnąć swoje emocje. Nie krzycz, nie złość się, i w żadnym wypadku nie używaj wobec zwierzaka przemocy fizycznej! A zamiast tego, odbierz pupilowi to, co dla niego najważniejsze, czyli swoją uwagę i przez jakiś czas po prostu go ignoruj. Nie baw się, nie głaskaj, zachowuj się, jakbyś był sam w domu, a przy tym zastanów się nad przyczynami nieodpowiedniego zachowania psa, bo możliwe, że nieodpowiednie, w Twoim mniemaniu, zachowanie Twojego pupila, nie wynika z jego złej woli, a raczej Twojego zaniedbania, albo jego stanu zdrowia. Jeśli dorosły pies załatwia potrzeby fizjologiczne w domu, to raczej nie robi Ci na złość. Może natomiast wynikać to z choroby, lub za krótkich lub rzadkich spacerów. Bądź więc uważny, cierpliwy i życzliwy wobec swojego zwierzaka, przecież jesteś dla niego całym światem!

Udostępnij Komentarz